Prasa
Gazeta Wyborcza (Gazeta Stołeczna) - 2009.07.12
Spacery pod Arkadami
autor: Aneta Sewastynowicz
Gazeta Wyborcza (Gazeta Stołeczna) - 2009.07.12
- Fajnie, fajnie, fajnie - podskakując, podsumowała dzień siedmioletnia Marysia Frąszczak, która w sobotę bawiła się na Królewskim Spacerze nad Wisłą. Tym razem tematem przewodnim był "Kwietny ogród Jej Królewskiej Mości".
Królewskie Spacery to cykl atrakcji w plenerze związanych z historią zamku, Ogrodów Królewskich i Arkad Kubickiego. - Spotykamy się w ogrodach w każdą sobotę lipca i sierpnia, oprócz 15 sierpnia, ze względu na święto. Chcemy na nowo ożywić to miejsce, bo kiedyś kwitło tu życie towarzyskie - mówi organizatorka Maria Reif, prezes fundacji ART.
Tym razem specjalną atrakcją był występ zespołu muzyki dawnej Canor Anticus, ale przy okazji kolejnych spotkań będzie można obejrzeć przedstawienia teatralne i wziąć udział w rodzinnej sztafecie między królewskimi klombami.
Najmłodszym frajdę sprawiły zajęcia plastyczne. Dzieci z wypiekami na twarzach sklejały olbrzymie kwiatki. Łukasz Frąszczak z Poznania przyprowadził swoje córki Anastazję i Marysię. - Żona znalazła informację o Spacerach i przyszliśmy sprawdzić. Spodobało nam się, Marysia zrobiła już dwa kwiatki i na tym chyba nie koniec - mówi pan Łukasz.
Z żoną i córką do ogrodów przyszedł też Marek Misiejuk. - To lepsze niż wyjście do galerii handlowej - zapewniał. - Jest tylko jeden minus - słabe oznakowanie zejścia do Arkad. W kasie kazali nam wyjść na dziedziniec, potem musieliśmy jeszcze kilkakrotnie pytać, by trafić we właściwe miejsce - dodał.
Uczestnicy Spacerów co 30 minut, od 11 do 13.30, mogli skorzystać z bezpłatnej wycieczki do wnętrza Arkad w towarzystwie przewodnika Michała Sobieraja. - Dzieciom zdecydowanie największą radość sprawia wspinaczka schodami tunelu historycznego łączącego Arkady z Zamkiem. Starszych ciekawi odtworzona oficyna - mówi Sobieraj.
- W tunelu jest jak w górach - opowiada o swoich wrażeniach czteroletni Maciek Bloch. Do Arkad przyszedł z rodzicami Anną i Cezarym, inżynierami budownictwa. - Uczyliśmy się tutaj, jak robić zabezpieczenia wykopów. Arkady widzieliśmy w trakcie remontu. Teraz wyglądają pięknie - ocenia pani Ania.
Podczas wyprawy w głąb Arkad można usłyszeć kilka ciekawostek. - Kto by pomyślał, że był tu i pasaż handlowy, i droga, i koszary - wylicza Mieczysław Seredyński.
Pod Arkadami zwiedzający mogą obejrzeć też artystyczne wyroby z bursztynu, a za opłatą wejść na wystawę poświęconą Stanisławowi Fiszerowi, który zaaranżował wnętrza Arkad.
Za tydzień fundacja ART ponownie zaprasza pod Arkady Kubickiego, które znów będzie można zwiedzić w towarzystwie przewodnika, a w ogrodach obejrzeć „Arlekinadę”. Maria Reif zaznacza, że program będzie realizowany bez względu na warunki pogodowe. - Jeśli będzie padać, wejdziemy pod Arkady - zapewnia.